piątek, 12 czerwca 2020

Tiergarten Stadt Haag, cudownie blisko natury

To wyjątkowe zoo oddalone od Wiednia o jakieś 170 kilometrów jest wspaniałym miejscem, w którym można poczuć się tak blisko natury jak jeszcze nigdy. Wyjątkowość tego miejsca zawdzięczamy temu, że możemy nie tylko oglądać spotykane tam zwierzęta, ale również je karmić i głaskać wchodząc dzięki temu w jeszcze bliższy kontakt z naturą. Na tą wycieczkę najlepiej zarezerwować sobie cały dzień,...
Czytaj dalej »

poniedziałek, 25 maja 2020

Zielone jeziorko (Grüner See) i Bruck an der Mur, czyli STYRIA w wolnej chwili

Grüner See warto zobaczyć i najlepszy czas na to jest właśnie teraz. Od połowy maja do czerwca jeziorko jest najgłębsze (10 - 12 metrów) a w miesiącach zimowych najpłytsze (jedynie 2 metry). Dzieje się tak dlatego, że początkiem lata topniejący w górach śnieg zasila jego brzegi nadając mu tę wyjątkową barwę!Bez problemu traficie tam z nawigacją, oznaczenia i kierunkowskazy są widoczne i czytelne....
Czytaj dalej »

środa, 29 listopada 2017

Rok bez blogowania - moje powody

Co działo się u mnie przez ostatni rok? Witam Was serdecznie, po tak długiej przerwie! Kilka słów w ramach wyjaśnień - przez ponad rok mojej nieobecności na blogu wiele się w moim życiu wydarzyło. Zaczęło się od przeprowadzki Zamieniłam kawalerkę - w świetnej lokalizacji - praktycznie w centrum Wiednia, w pobliżu Belwederu i Dworca Głównego, na większe i wygodniejsze mieszkanie na samych...
Czytaj dalej »

środa, 24 sierpnia 2016

"Nie stać na kołacze, to jedz chlebuś, bracie"

To przysłowie w obecnych czasach nie jest takie oczywiste. Chleb (prawdziwy chleb, na zakwasie) powoli staje się rarytasem, a jego ceny zauważalnie wzrosły. Jak jestem w Polsce, smakuje mi tylko jeden jedyny chleb - ten pieczony przez moją Mamę. Na zakwasie. Z czarnuszką, słonecznikiem, czasem z marchewką albo orzechami włoskimi. Posypany płatkami owsianymi, czasem kminkiem. Z mąki umielonej w żarnach samodzielnie zrobionych przez Tatę. W ostatecznym bilansie kosztów wychodzi zawsze na to, że ten Maminy chleb jest droższy niż ten ze sklepu... ale za to jak smakuje!
Niewiele różnic dostrzegam w produktach spożywczych pomiędzy rynkiem polskim a austriackim. Ale tym, co najbardziej rzuca się w oczy, albo właściwie nasze kubki smakowe, jest zdecydowanie chleb. Wybór pieczywa w piekarniach i sklepach wiedeńskich jest imponujący... Przeważają chleby pełnoziarniste, żytnie i przede wszystkim smaczne.

https://www.wien.info/de/sightseeing/gruenes-wien/bio-baeckereien
blankblank
Czytaj dalej »

niedziela, 24 lipca 2016

Wyprawy za miasto - Śnieżna Góra

Czas na kolejną pozamiejską wycieczkę. Tym razem oddaliliśmy się 90 km. od Wiednia, aż do podnóża Alp, które otwiera góra Schneeberg (2076 m. n. p. m.). ...
Czytaj dalej »

czwartek, 21 lipca 2016

Dookoła Bratysławy - Hrad Devin

Drugi dzień naszej wycieczki, to ruiny zamku Devin i regionalne potrawy. Pogoda byla w sam raz, humory i cekawosc dopisywaly. Nie ma co dużo pisać, zapraszam do obejrzenia zdjec! :) ...
Czytaj dalej »

środa, 20 lipca 2016

Turystyczne wakacje - Bratysława

Z Wiednia do Bratysławy jest rzut beretem (no, takim superberetem, który doleci do 60 km). Zdecydowanie zbyt krótko podróżuje się autem, bo nie zdążam nawet wystarczająco przedyskutować z mężem aktualnie nurtującego mnie tematu, a tu już jesteśmy na miejscu i trzeba wysiadać. Czuję niedosyt, nie lubię pewnych spraw zostawiać niedopowiedzianych więc ciągnę temat również później... Usta zamyka mi dopiero...
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 Z Alicją przez Wiedeń , Blogger